- Funkcjonariusze z komisariatu II w Wałbrzychu uratowali niedoszłego samobójcę. Mężczyzna chciał odebrać sobie życie skacząc z trzeciego piętra.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które o godzinie 3:00 w nocy odebrał dyżurny z Komisariatu Policji II w Wałbrzychu. Wynikało z niego, że 35-letni wałbrzyszanin wyszedł z domu i chce targnąć się na własne życie. Matka mężczyzny prosiła o jak najszybszą pomoc w odnalezieniu syna. Pod wskazany adres skierowany został natychmiast patrol z „dwójki”, który niestety nigdzie w okolicy nie zmógł znaleźć mężczyzny. Mundurowi ponownie zjawili się w miejscu zamieszkania 35-latka, gdzie w rozmowie z matką ustalili, iż syn wrócił do domu i jest u siebie w pokoju, lecz zabarykadował drzwi. Gdy usłyszał policjantów, tym bardziej nie chciał otworzyć swojego pokoju. Stróże prawa próbowali negocjować z desperatem, ale ten nie pozwolił im się zbliżyć, zagrażając, że wyskoczy przez balkon.
W pewnym momencie mężczyzna zaczął „targować się” z policjantami, że otworzy drzwi, a mają oni zaledwie 5 sekund, żeby zareagować. Gdy mundurowi usłyszeli odgłos przekręcającego się zamka w drzwiach, natychmiast wbiegli do pokoju.
Liczyły się ułamki sekund. Policjant bez wahania złapał mężczyznę, który połową swojego ciała był już za barierkami balkonu i dynamicznym ruchem wciągnął go do mieszkania. Mężczyzna jednak nie odpuszczał i zaczął się wyrywać policjantowi, krzycząc, że chce ze sobą skończyć. Funkcjonariusze zmuszeni byli do założenia desperatowi kajdanek, które ostatecznie go uspokoiły. Po chwili w mieszkaniu zjawili się ratownicy medyczni, którzy podjęli decyzję o poddaniu mężczyzny niezbędnym badaniom. Okazało się, że był on nietrzeźwy.
Wałbrzyscy policjanci codziennie w swej służbie wypełniają słowa roty ślubowania, jakie składali wstępując w policyjne szeregi. Czasami jednak, słowa „strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli” nabierają wyjątkowego znaczenia szczególnie w dniu, w którym dzięki swojemu zaangażowaniu i niezawodności uratują czyjeś życie. Policjanci na co dzień zmagają się z różnymi sytuacjami. Taka służba to odpowiedzialność, obowiązek i chęć niesienia pomocy innym – nawet z narażeniem życia.
Niewątpliwie, gdyby nie błyskawiczna interwencja przeprowadzona przez policjantów z wałbrzyskiej „Dwójki” – posterunkową Nikolę Matusiak i posterunkowego Rafała Bolka – mogłoby dojść do tragedii.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl