1558 osób wzięło udział w referendum w sprawie odwołania burmistrza Lądka-Zdroju – tak wynika z liczby kart wyjętych z urn, które wczoraj były ustawione w siedmiu obwodach głosowania w całej gminie. Dotychczasowy burmistrz Roman Kaczmarczyk – wśród ważnie oddanych głosów – miał 1496 oponentów, którzy głosowali za odwołaniem, a tylko 41 było przeciw.
Wynik ten jednak nie oznacza, że włodarz uzdrowiskowej gminy straci fotel. Referendum jest bowiem nieważne. Stało się tak ze względu na niedostateczną frekwencję, gdyż brało w nim udział mniej, niż 3/5 liczby osób, jakie uczestniczyły w wyborze burmistrza, a to jest ustawowy próg wymagany do stwierdzenia skuteczności referendum. Frekwencja wyniosła 24,2%, a liczba głosujących wymagana do tego, by wczorajsze głosowanie było ważne powinna wynosić 1879 wyborców. Szczegółowe dane o wynikach głosowania dostępne są w serwisie internetowym komisarza wyborczego w Wałbrzychu.
Patrząc statystycznie to jednak większość mieszkańców nie wzięła udziału w referendum, w związku z tym możemy potraktować to, że te osoby nadal popierają to co robię. Chciałabym jednak spotkać się mieszkańcami oraz inicjatorami referendum, aby powiedzieli mi, co ich zdaniem jest nie tak i czym zasłużyłem sobie na to, żeby mnie odwoływać – w wypowiedzi dla serwisu Kłodzko Nasze Miasto podsumował burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk.
Jak podało Radio Wrocław, pełnomocnik grupy referendalnej Sebastian Łukasiewicz skomentował wynik referendum mówiąc, że grupa nadal będzie uważnie przyglądać się działaniom burmistrza i radnych.
Obecna kadencja samorządu jest pierwszą 5-letnią. Niedawno, dokonano korekty terminu wyborów na następną kadencję, co praktycznie oznacza, że trwać będzie pół roku dłużej. Wyborcy jednak mają prawo zmieniać włodarzy i rady gmin w ciągu kadencji. W rzeczywistości jest to jednak bardzo trudne. Ze względu na zbyt niską frekwencję, w czerwcu 2021 r. nie został odwołany burmistrz Świebodzic, o czym informowaliśmy w naszym portalu. Doszło jednak do przedterminowych wyborów w Boguszowie-Gorcach oraz Szczytnej, gdzie tamtejsi burmistrzowie stracili mandaty. Najprawdopodobniej do końca obecnej kadencji nie dojdzie już do kolejnych referendów, choćby ze względu na zakaz odwoływania wójtów, burmistrzów czy prezydentów na 9 miesięcy przed upływem kadencji.