Nie robię nic, energii brak. Za dużo słów i nie wiem, jak je rozumieć. To wszystko znów przytłacza mnie. I niby cisza wokół trwa. I niby ład. I wszystko tak, jak powinno, lecz ciągle w boku kłuje Cię. I strachem już skażona krew. Bezkrytycznie w dal, wciąż zmieniając cel, biegnę, lecę, gnam. Gdzie on jest? Bezpieczny dom. Przytulny (kąt). Próbuję znowu z kolan wstać, lecz kiedy tylko wzniosę twarz padają ciosy. Oddala się mój happy end. Jak prawy prosty strzela myśl, gdzieś indziej już powinnam być i więcej umieć. Nie spełniam oczekiwań twych. Znowu jak połowa mnie. I czuję jakbym w otchłań zaraz miała spaść. Czy ty też tak czasem masz? Chcesz uciec gdzieś?
Zespół pisze o sobie: Przystań na chwilę. Wsłuchaj się. Słyszysz? To my, „Madamme”. Przyszliśmy, żeby poruszyć w Tobie strunę, o której zapominasz. Żeby przypomnieć Ci o radości, zakochaniu i szczęściu, ale też o żalu, smutku i osamotnieniu. O tym, że emocje są częścią nas. Tacy jesteśmy my i taka jest nasza muzyka. Grają i śpiewają od 2016 roku dzierżąc gitarę, ukulele, bas, siedząc przy pianinie i perkusji. Tworzą muzykę, której punktem wyjścia jest folk oraz folk&rock. W 2017 r. wystąpili podczas Wrocławskiego Festiwalu Form Muzycznych, ale też koncertowali w miejscach nierzadko oddalonych o setki kilometrów. W 2018 r. pojawili się w finale Zimowej Giełdy Piosenki, a potem w półfinale Muzycznej Bitwy Radia Wrocław oraz finale festiwalu Emergenza. W tym roku prezentowali się w trakcie Sofar Sounds we Lwowie. O swoim nowym utworze pt. „W nieznane” artyści w jednym z wywiadów powiedzieli m.in.: Nasza muzyka wywodzi się z amerykańskiego folku, jest jednak robiona po naszemu. Czuć w niej polskość, chęć dalszych poszukiwań i otwartość na nowe, przy jednoczesnym poszanowaniu tradycji. Od początku ważne w niej były prawda i naturalność, stąd przewaga instrumentów akustycznych i zminimalizowanie ilości efektów.
W samo południe w każdą niedzielę i święta prezentujemy naszym Czytelnikom krótką refleksję nad tym, co ważne w życiu każdego z nas.