Atrakcje turystyczne i produkty turystyczne Powiatu Ząbkowickiego – mogą być gałęzią czy zaledwie jedną z gałązek lokalnej przedsiębiorczości? Czy i jaką rolę mogą odgrywać w tej dziedzinie samorząd powiatowy i gminny, organizacje pozarządowe i środowisko biznesowe?
Wymienione wyżej wątki splotły się w trakcie wystąpień, które wypełniły kilkugodzinne posiedzenie Rady Powiatu Ząbkowickiego. Po raz pierwszy w tej kadencji radni obradowali poza siedzibą starostwa, tj. w zabytkowym zespole klasztornym w Henrykowie. Tę formułę zainicjował przewodniczący Jerzy Organiściak, który profesjonalnie zajmuje się badaniami historycznymi i promocją turystyczną Ziemi Ząbkowickiej. To jego referat stanowił punkt wyjścia sesji. Omawiał w nim zarówno walory turystyczne naszego mikroregionu, jak i szanse na wytworzenie na ich bazie produktów turystycznych. Zdaniem przewodniczącego Rady Powiatu główne cele, jakie należałoby podjąć to m.in.: pobudzenie ruchu turystycznego na Przedgórzu Sudeckim, uporządkowanie terenu wokół Szklar, współpraca ze Stowarzyszeniem Geopark w celu stworzenia Dolnośląskiego Centrum Edukacji Przyrodniczej i Geologicznej, utworzenie ścieżki edukacyjno-przyrodniczej Masyw Brzeźnicy i zagospodarowanie źródeł Ślęzy i rejonu Kluczowskiej Góry. Zdaniem Jerzego Organiściaka należałoby ponadto wrócić do idei programu sieciowego „Miedzy złotem a srebrem”, czyli sprzedaż kompleksowej oferty turystycznej Powiatu Ząbkowickiego. W trakcie swojego wystąpienia przewodniczący przytoczył obszerne fragmenty 130-stronicowego raportu z 2015 r., którego autorem jest dr Armin Mikos von Rohrscheidt – pracownik naukowy Uniwersytetu Poznańskiego oraz Gnieźnieńskiej Szkoły Wyższej Milenium. Z zawartej w nim analizy jednoznacznie wynika, że Ziemia Ząbkowicka jest w ścisłej dolnośląskiej czołówce mikroregionów dysponujących unikalnymi celami turystyki kulturowej.
W dalszej części sesji występujący prelegenci omawiali wybrane obszary ilustrujące problematykę ruchu turystycznego w Powiecie Ząbkowickim. Dr hab. Robert Tarka z Uniwersytetu Wrocławskiego i jednocześnie prezes stowarzyszenia Geopark Przedgórza Sudeckiego wskazywał na potencjał rozwoju turystyki w oparciu o walory geoturystyczne. O zaletach turystyki rowerowej mówił ząbkowiczanin Krzysztof Gnach, a o ofercie promocyjnej Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej mówił Jakub Feiga z Wrocławia. Na temat współpracy branży turystycznej z samorządami wypowiedział się Jacek Piekunko – przewodniczący Lokalnej Organizacji Turystycznej „Księstwo Świdnicko na przykładzie swojej działalności. Wszystkie wystąpienia (poprzedzone częścią uchwałodawczą obrad) były bardzo obszerne. Przysłuchiwali się im przedstawiciele lokalnej branży turystycznej i niektórych samorządów gminnych. Dyskusja była bardzo skromna i praktycznie nie została podsumowana jakimiś wiążącymi konkluzjami. Jedynie starosta ząbkowicki Roman Fester wykazywał optymizm, deklarując przeświadczenie, iż turystyka może być źródłem poważnych dochodów i miejsc pracy dla mieszkańców Powiatu Ząbkowickiego. Nawiązując do ubiegłorocznej sesji Rady Powiatu poświęconej problematyce okołoturystycznej (zobacz naszą relację z tamtych obrad) sceptycznie wypowiedziała się przedstawicielka Gminy Złoty Stok Aleksandra Wąsowicz. Powiedziała m.in.: „Od mówienia o potencjalne turystycznym należy przejść do działania. Rok temu mówiliśmy o tym, ale nic się od tego czasu nie zmieniło. Każda gmina i każdy przedsiębiorca dalej pracuje na własną rękę, aby realizować swoje cele. Zróbmy coś dla rozwoju turystyki, aby za rok znów nie spotkać się tylko po to, by znów mówić o tym, co trzeba zrobić.”
Warto w tym miejscu przypomnieć wypowiedź radnego Marka Ciapki. Jego konkluzja rok temu brzmiała: „Turystyka nie zastąpi produkcji i usług, a więc tradycyjnie pojmowanej aktywności gospodarczej, bez których Powiat Ząbkowicki będzie się zapadał w „dolinę śmierci”, co już widać po wskaźnikach demograficznych.” Czy rok od wygłoszenia tej pesymistycznej wizji oraz w kontekście bardzo rozsądnie brzmiącego apelu delegatki samorządu Złotego Stoku, gdzie rozwija się projekt pod nazwą „Kopalnia Złota” (nota bene uznana przez Polską Organizację Turystyczną za najlepszy produkt turystyczny roku 2015), można mieć nadzieję, że z debaty w Henrykowie wyniknie konkretne działanie? Po obradach radni powiatowi mogli zwiedzić henrykowski klasztor i uradować się pięknem tego miejsca. Czy to był pierwszy krok do działania? A może będzie lepiej, gdy nie będą nikomu przeszkadzać i będą jednymi z turystów?