Radni po raz kolejny nie zajęli stanowiska w spraw miejskich dla Kamieńca Ząbkowickiego. Wynik głosowania 7:7 (jedna osoba była nieobecna) oznacza, że sprawa wróci podczas kolejnych obrad. Sesja Rady Gminy, przebiegła wyjątkowo sprawnie, choć nie brakowało punktów podnoszących temperaturę obrad.
Na wstępie dotychczasowy szef posterunku Policji w Kamieńcu Ząbkowickim podinspektor Ryszard Korman, który kierował placówką od lipca 2012 r. podziękował za dotychczasową współpracę z samorządem gminnym. Najpierw jednak, w formie prezentacji multimedialnej, przedstawił raport o stanie bezpieczeństwa publicznego za rok 2015. Informacja została przyjęta przez radnych bez uwag. W imieniu społeczności lokalnej słowa uznania za pracę na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców, kończącemu służbę szefowi kamienieckiej Policji, podziękowali wójt Marcin Czerniec oraz przewodniczący Rady Gminy Aleksander Ciapka.
Do spięcia doszło, gdy – wg planowanego porządku obrad – miało być przedstawione sprawozdanie Wójta Gminy z wykonania uchwał Rady Gminy, których realizacja przebiegała w trakcie roku. Marcin Czerniec zwrócił uwagę na brak precyzyjnego sformułowania tego punktu: brak roku, za jaki miałoby być składane sprawozdanie oraz zakresu i obszerności potencjalnej informacji. Wójt podkreślił też, iż ustawowy termin składania informacji za realizację budżetu gminnego za rok miniony upływa w czerwcu roku następnego. Wynika to z przepisanych prawem procedur rozliczania środków publicznych. Wyklucza to praktycznie całościową relację w terminie wcześniejszym niż połowa roku kalendarzowego. Włodarzowi sekundowali w argumentacji radni Tadeusz Cenarski i Dominik Krekora, którzy wytykali przewodniczącemu Aleksandrowi Ciapce nieprzygotowanie sesji w tym zakresie. Ten, bez przeprowadzania głosowania, wycofał punkt obrad z porządku sesji. Uchwały dotyczące w sprawie nadania imienia Przedszkolu Publicznemu nr 1 oraz w sprawie przyjęcia programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Kamieniec Ząbkowicki w 2016 roku, przeszły jednogłośnie. Wspomniana na wstępie uchwała w sprawie wystąpienia z wnioskiem o nadanie statusu miasta miejscowości Kamieniec Ząbkowicki nie została podjęta, ale też nie została odrzucona.
Zwolennikom wystąpienia o prawa miejskie dla Kamieńca Ząbkowickiego brakuje większości w Radzie Gminy, choć „za” opowiedziała się większość mieszkańców uczestniczących w ubiegłorocznych konsultacjach społecznych. Większość w Radzie mają za to ci, którzy nie formułują żadnych argumentów na „nie”. Warto tu przypomnieć debatę pomiędzy radnymi Dominikiem Krekorą a Mateuszem Gnaczym, jaką zamieściliśmy w naszym portalu.
Balansowanie w tej sprawie, wynikające z absencji poszczególnych radnych, nawet jeśli nie jest zamierzonym działaniem, skazuje wszystkich radnych na tytuł „bezradnych”, jednak cień pada na tych, którzy są „przeciw”. Trzeba wziąć pod uwagę, że sprawa dotyczy tylko wniosku, bo decyzję podejmuje Rada Ministrów. Czyżby radni, którzy są „przeciw” bali się oceny, na którą nie mają wpływu? A być może zapominają, że już teraz oceniają ich wyborcy?