Na początku 2020 r. część samorządowców skupiona w Inicjatywie Sudety 2030 wystosowała protest do Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej. Zdaniem sygnatariuszy listu alokacja środków dla Dolnego Śląska w nowym budżecie Unii Europejskiej jest zbyt niska. Poparcie dla akcji, której patronem jest prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, wycofał burmistrz Dusznik-Zdroju Piotr Lewandowski.
Wszystko zaczęło się od informacji o tym, że szacowany wstępnie udział województwa dolnośląskiego w puli środków w ramach Polityki Spójności w latach 2021 – 2027 jest znacznie niższy niż w poprzedniej perspektywie (dla Dolnego Śląska przewidziano ok. 870 mln euro, podczas gdy w latach 2014 – 2020 była to kwota 2,2 mld euro). Wówczas niektórzy włodarze gmin południa Dolnego Śląska pod przewodnictwem prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja skierowali protest do sekretarz stanu Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak.
Wszystkie te obawy rozwiał minister Michał Dworczyk. Szef Kancelarii Premiera RP podczas briefingu relacjonowanego w serwisie video naszego portalu, zaprzeczył obawom o niedostateczny udział Dolnego Śląska w nowej perspektywie budżetowej Unii Europejskiej. Jak się okazało nasze województwo docelowo będzie mogło absorbować ok. 2,2 mld zł. Przypomniał także, iż w świetle kryteriów unijnych region dolnośląski, ze względu na duże tempo rozwoju gospodarczego, nie jest już objęte wspomaganiem unijnym na takim poziomie, jak ma to miejsce w przypadku regionów uboższych.
Wyraźnie w kwestii unijnych środków dla regionu wypowiadał się także wicemarszałek Dolnego Śląska Grzegorz Macko. Jak przekazywaliśmy w serwisie video naszego portalu wśród flagowych przedsięwzięć i inwestycji, które zostaną zrealizowane w ramach nadchodzącej perspektywy budżetowej wymienił: zakup 20 nowych, elektrycznych pociągów dla Kolei Dolnośląskich, modernizację dróg wojewódzkich, rewitalizację linii kolejowych, budowę Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu i oddziału pediatrycznego w Wałbrzychu oraz wsparcie dolnośląskich spółek uzdrowiskowych.
Burmistrz Dusznik-Zdroju Piotr Lewandowski wycofał swoje wsparcie dla petycji Inicjatywy Sudety 2030. W piśmie do prezydenta Romana Szełemeja, włodarz uzdrowiska zarzuca swojemu koledze z Wałbrzycha sarkazm i podkreśla m.in., że dysproporcje rozwoju społeczno-gospodarczego gmin południa Dolnego Śląska są niepodważalne i w interesie wszystkich gmin jest wypracowanie dedykowanych rozwiązań. W konkluzji Piotr Lewandowski sugeruje Romanowi Szełemejowi zasadność przeredagowania petycji, która jest – według włodarza Dusznik-Zdroju zdezaktualizowana.
Przypomnijmy, że jeszcze jesienią 2020 r. prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej zainicjował, sygnalizowane w naszym portalu, działania, które według zapowiedzi miały służyć zwiększaniu udziału sudeckiej części Dolnego Śląska w nowym budżecie Unii Europejskiej. Efektem była petycja podpisana przez niektórych włodarzy Porozumienia Sudety 2030, której adresatem było Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej. Domagali się oni zwiększenia nakładów na projekty w naszym subregionie. Jednym z nich był wspomniany już burmistrz Dusznik-Zdroju Piotr Lewandowski, który ostatecznie wycofał swoje poparcie dla petycji, której patronem jest prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Warto dodać, że niemal w tym samym czasie krytyczne stanowisko w sprawie nowego unijnego budżetu dla regionu wyrażali przedstawiciele Bezpartyjnych Samorządowców na czele z marszałkiem województwa Cezarym Przybylskim. Formacja, która na poziomie sejmiku wojewódzkiego jest w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością (przy wsparciu sejmikowej opozycji z Platformą Obywatelską) w swoich oświadczeniach stawiała zdecydowane oczekiwanie zwiększenia puli środków unijnych dla Dolnego Śląska.
