Czterech agresywnych zbirów zatrzymali policjanci, a innego zdesperowanego mężczyznę uratowali przed samobójstwem. Policjanci w powiecie kłodzkim codziennie pełnią służbę na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców.
- Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Kudowie-Zdroju, przy wsparciu policjantów z kłodzkiej komendy, bezpośrednio po zgłoszeniu zatrzymali czterech agresorów podejrzanych o pobicie czterech innych mieszkańców powiatu kłodzkiego. Agresorzy zaatakowali dwóch mężczyzn oraz dwie kobiety w rejonie sklepu w Kudowie-Zdroju. Dopuścili się ich pobicia uderzając pięściami i kopiąc swoje ofiary. Pokrzywdzeni korzystali z pomocy lekarskiej. Podczas zatrzymania agresorzy dopuścili się również zniesławienia interweniujących policjantów oraz naruszenia ich nietykalności. Zatrzymani to mieszkańcy powiatu kłodzkiego w wieku 19, 21, 22 i 26 lat. Zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzuty pobicia, które skutkowało uszczerbkiem na zdrowiu. Na wniosek śledczych zastosowano wobec trzech podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Natomiast wobec 19-letniego mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Teraz zatrzymanym grozi kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
- Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku około godz.15:00 otrzymał zgłoszenie od mieszkanki Kłodzka, że 20-latek w mieszkaniu w budynku wielorodzinnym odkręcił butlę z gazem i nie chce nikogo wpuścić do pomieszczenia. Na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci z kłodzkiej komendy. Zgłaszającej kobiecie kazali natychmiast opuścić mieszkanie, w którym bardzo mocno czuć było gaz. Jak się okazało, mężczyzna w pokoju odkręcił zawór butli gazowej, a drzwi zastawił szafą. Pomimo zagrożenia, policjanci, którzy interweniowali na miejscu, jako pierwsi dotarli do desperata. Okazało się, że mężczyzna nie może otworzyć drzwi, gdyż zablokował się zamek. Funkcjonariusze błyskawicznie poradzili sobie z dostaniem się do pokoju desperata i przesunęli szafę barykadującą wejście. Wyciągnęli 20-latka na korytarz i od razu wywietrzyli pomieszczenia. Mężczyzna był trzeźwy i został przekazany ratownikom medycznym, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia. W działaniach uczestniczyli również strażacy. Dzięki opanowaniu i natychmiastowej reakcji starszego posterunkowego Jacka Stecyka oraz posterunkowego Kamila Janika nie doszło do tragedii. Nikomu na całe szczęście nic się nie stało. Postępowanie w tej sprawie prowadzi kłodzka policja i to funkcjonariuszom tej jednostki będzie musiał tłumaczyć się 20-latek.
Poprzez: klodzko.policja.gov.pl