Na początek tygodnia – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem powiatu ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych. Do lokalnej subiektywnej „prasówki” dodajemy interesujące artykuły o tematyce samorządowej z mediów regionalnych lub ogólnopolskich.
Express Miejski (6.12.2019) podaje wiadomość dotyczącą budowy drogi ekspresowej S8.
Przebieg trasy miał być znany do końca tego roku, jednak z najnowszych informacji wynika, że posiedzenie odpowiedniej komisji zaplanowano dopiero na początek przyszłego. Aktualnie inwestycja jest na etapie opracowywania Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego wraz z materiałami do decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Wykonawca analizuje obecnie cztery warianty przebiegu drogi. Każdy z wariantów zakłada budowę drogi w klasie „S”, z dwoma jezdniami po dwa pasy ruchu w każdą stronę, budowę węzłów drogowych oraz Miejsc Obsługi Podróżnych. Na posiedzeniu Komisji Ocen Projektów Inwestycyjnych, które planowane jest w pierwszym kwartale 2020 roku zostanie zarekomendowany wariant do realizacji. Wariant ten zostanie przedstawiony we wniosku o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, który będzie kolejnym etapem realizacji tego zadania. Następnie w 2021 roku planuje się ogłoszenie postępowanie przetargowego na wyłonienie wykonawców, którzy wykonają inwestycję. Droga ekspresowa będzie realizowana w systemie projektuj i buduj tzn., że Wykonawca będzie musiał opracować projekt budowlany, uzyskać decyzje ZRiD (Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej), wybudować drogę ekspresową oraz uzyskać pozwolenie na użytkowanie. Realizacja prac budowlanych przewidziana jest na lata 2023 – 2026/2027 w zależności od wybranego wariantu.
Doba (5.12.2019) informuje o prestiżowym wyróżnieniu dla Twierdzy Srebrna Góra.
Od siedemnastu lat Polska Organizacja Turystyczna przyznaje certyfikaty – Najlepszy Produkt Turystyczny Polski. To najważniejsze nagrody w branży turystycznej, tym bardziej cieszy fakt, że w tym roku wśród 10 laureatów z całej Polski znalazła się Twierdza Srebrna Góra! Polska Organizacja Turystyczna konkursem na Najlepszy Produkt Turystyczny Polski nagradza produkty, które wyróżniają się na tle branży i dają turystom wiele możliwości na spędzenie wolnego czasu w ciekawy sposób. – Zwycięstwo w tegorocznej edycji konkursu na Najlepszy Produkt Turystyczny i uzyskanie Certyfikatu Polskiej Organizacji Turystycznej 2019 to dowód na nasze zaangażowanie w rozwój turystyki na arenie regionalnej i krajowej. Przyznanie Tytułu przez kapitułę konkursu to wyraz dostrzeżenia tych starań i nagrodzenia ich wyników: profesjonalnego zarządzania i promocji produktu turystycznego – mówi prezes Twierdzy Srebrna Góra, Emilia Pawnuk. Oprócz prestiżu tytułu Najlepszego Produktu Turystycznego Polski 2019, co znacząco podnosi rangę atrakcji turystycznej i jej oferty, Certyfikat POT ma ogromną wartość promocyjną. Twierdza Srebrna Góra zostanie więc włączona w kampanie promocyjne Polskiej Organizacji Turystycznej organizowane w kraju i za granicą. – Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie doskonała praca, zaangażowanie i pasja całej załogi Twierdzy, jak również bez wsparcia i pomocy ze strony wójta gminy Stoszowice Pawła Gancarza, radnego wojewódzkiego Patryka Wilda oraz gminnego skarbnika Katarzyny Cichoń. Wszystkim bardzo dziękuję – dodaje Emilia Pawnuk.
TV Sudecka (6.12.2019) udostępnia rozmowę na temat reaktywacji linii kolejowych, w tym w obrębie powiatu ząbkowickiego, z radnym wojewódzkim Patrykiem Wildem.
TVP 3 Wrocław (3.12.2019) prezentuje dobrą inicjatywę żeńskiej drużyny pożarniczej z Budzowa.
AKCJI MIŚ to zbiórka pluszowych maskotek dla dzieci przebywających w szpitalach, domach dziecka, domach samotnej matki. W inicjatywie uczestniczą młodzieżowe drużyny OSP. Jedną z nich jest Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza OSP Budzów, której przedstawicielki: druhny Marcelina Ziomek, Julia Stanek, Zuzanna Gnyl pod opieką Iwony Aibin opowiedziały o swoim zaangażowaniu w akcję. KLIKNIJ NA PONIŻSZY OBRAZEK, ABY ZOBACZYĆ PROGRAM (początek 54 minuta).
DKL 24 (29.11.2019) odnotowuje prace renowacyjne prowadzone mauzoleum w Złotym Stoku.
Jednym z większych wyzwań, które przed sobą postawiła burmistrz Grażyna Orczyk, obejmując urząd, było podniesienie powagi miejscowej nekropolii. Przez wiele lat pozostawała w zapomnieniu, co doprowadziło ją niemal do ruiny, w tym górujące nad tym miejscem mauzoleum rodziny Guttlerów – byłych właścicieli kopalni złota czy fabryki prochu. W drodze prac społecznych z udziałem mieszkańców, pozyskiwania funduszy na zamierzone przedsięwzięcia w obrębie centralnie położonego cmentarza udało się, w kilku etapach, przywrócić mu stosowny wizerunek. Właśnie w piątek, 29 bm., włodarz miasteczka w towarzystwie wykonawcy najtrudniejszych prac zapoznała się z dotychczasowymi zmianami. Są realizowane w ramach projektu pn. „Ku pamięci pokoleń – rewitalizacja części zabytkowego cmentarza w Złotym Stoku”.
Gazeta Ząbkowicka (27.11.2019) opisuje przebieg prac konserwatorskich prowadzonych w kościele w Doboszowicach.
Trzydzieści lat temu z kościoła św. Mikołaja w Doboszowicach zrzucono dachówkę i założono blachę, teraz wierni i proboszcz doprowadzili do tego, że znów dachówka będzie pokrywała dach. – Z okazji ruszenia dachu kilka rzeczy trzeba było zbadać – mówi ksiądz Wojciech Drab. Oczom badaczy ukazały się bezcenne freski. – W niektórych miejscach jest kilkanaście warstw różnych fresków – mówi ks. proboszcz Drab. – Tego się nikt nie spodziewał. Wiejskie kościółki rzadko były tak bogato zdobione. Wychodzi na to, że społeczność Doboszowic była niegdyś majętna. – Doboszowice jako jedyna z okolicznych miejscowości nie należały do kamienieckich cystersów, tylko panował tu ród rycerski, który miał tu swój zamek, a częścią zabudowań zamkowych był nasz kościół – mówi ksiądz Wojciech Drab. – Dawni mieszkańcy Doboszowic bardzo dbali o świątynię i często ją przemalowywali. I t nie na jednolity kolor, tylko malowali freski, co było kosztowne. W wieży kościelnej znaleziono najstarsze malowidła. – Patrząc okiem współczesnego człowieka nie są one zbyt piękne, ale bardzo wartościowe – mówi proboszcz. Niezwykle wartościowe są też gipsowe stiuki w jednej z kaplic. Jeden z historyków sztuki uważa nawet, że są to najcenniejsze stiuki na Dolnym Śląsku pod względem artystycznym. – Remontujemy teraz oryginalną więźbę dachową, która ma już dwieście lat – mówi duchowny. – Przy remoncie dachu zostały znalezione belki z oryginalnymi podpisami dekarzy sprzed dwóch wieków, z czasów, kiedy ten dach powstawał. To jest ciekawe dotknąć czegoś, co ktoś dwieście lat temu podpisał własną dłonią. Okazało się też, że miejscami dach ma inny kształt niż się to wydawało patrząc na blaszane pokrycie. Miejscami jest… wklęsły. – Ciekawe, czy był to świadomy zabieg, czy tak wyszło z powodu licznych przebudowań kościoła w przeszłości – zastanawia się ksiądz Drab. Mieszkańcy Doboszowic przeżywają remont kościoła. Niektórzy przychodzą do proboszcza i mówią, że nie spodziewali się, że za ich życia uda się wyremontować świątynię. – To wielkie wydarzenie, wielka radość, że w tak małej społeczności udaje się realizować takie przedsięwzięcie – mówi duchowny. – A udaje się to dzięki różnym zabiegom, dotacjom, dofinansowaniom oraz wielkim ofiarom wiernych. I dzięki temu, że Pan Bóg poruszył serca pewnych osób, które decydowały o dotacjach i dofinansowaniach. Parafianie już myślą o tym, żeby wyremontować wieżę, a następnie udostępnić ją zwiedzającym. A uczeni z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, żeby odsłonić i zabezpieczyć freski, w różnych częściach kościoła różne warstwy. Na to jednak potrzeba ogromnych pieniędzy. Każdy może wspomóc Parafię Rzymskokatolicką pw. św. Mikołaja w Doboszowicach wpłacając datki na konto: 22 9533 1030 2005 0501 0012 0001.
Przegląd Powiatowy (4.12.2019) pisze o dworcu PKP w Kamieńcu Ząbkowickim.
Losy kamienieckiego dworca na przestrzeni lat zmieniały się jak w kalejdoskopie. Pierwszy pociąg do Kamieńca Ząbkowickiego dotarł ok. 1873. Od tego momentu, aż do przemiany ustrojowej w Polsce na przełomie lat 90, możemy mówić o ciągłym, powolnym, aczkolwiek konsekwentnym rozwoju kamienieckiego węzła kolejowego. Powstanie węzła kolejowego w Kamieńcu Ząbkowickim było następstwem decyzji ówczesnego inwestora – Kolei Górnośląskiej (OSE), które rozważając trasę kolei w kierunku Kłodzka zrezygnowało z budowy węzła w pobliskich Ząbkowicach Śl. Decyzja podyktowana była względami ekonomicznymi, poprowadzenie połączenia przez Ząbkowice Śląskie byłoby droższe ze względy na konieczność budowy obiektów inżynieryjnych pokonujących uskok tektoniczny w dolinie Nysy Kłodzkiej. Spółka wybrała w związku z tym faktem rozwiązanie tańsze, a mianowicie poprowadzenie linii doliną Nysy Kłodzkiej. Linia Wrocław – Kłodzko – Międzylesie – Granica Państwa, dla której inwestor otrzymał koncesję 7.07.1869 r., była budowana odcinkami (…) – pisze Jerzy Organiściak w tekście „Węzeł Kamieniecki”. W 1874 oddano do użytku kolejną linię wychodzącą ze stacji: będący częścią magistrali podsudeckiej odcinek Kamieniec Ząbkowicki – Ząbkowice Śląskie (jednotorowy; drugi tor położono we wrześniu 1911 roku). W grudniu 1874 roku przedłużono magistralę podsudecką na wschód oddając do użytku odcinek Kamieniec Ząbkowicki – Goświnowice na trasie do Kędzierzyna; całą położoną na wschód od Kamieńca części magistrali podsudeckiej uruchomiono w 1876 roku. W 1900 roku (3 XI 1900) otwarto ostatnie połączenie wychodzące z Kamieńca Ząbkowickiego – prywatną linię Kolei Kamieniec Ząbkowicki – Złoty Stok (od 1935 roku Kolejka Złotostocka SA), początkowo wąskotorowej i wychodzącej z osobnego „Małego Dworca”, który uległ likwidacji po przekuciu linii na normalny tor w 1912 roku; wtedy też odwrócono bieg linii przy samej stacji i „wpięto” ją do dworca państwowego. Rozbudowa węzła kolejowego szła w parze z modernizacją stacji kolejowej: „Na przełomie lat 20. i 30. XX wieku – wtedy m.in. rozdzielono część towarową od osobowej, a odcinek ze Strzelina wyposażono w elektryczną blokadę liniową (1925) oraz rozpoczęto przygotowania do ułożenia drugiego toru na odcinku Wrocław – Kamieniec Ząbkowicki.” W taki o to sposób Kamieniec Ząbkowicki stawał się jedną z najważniejszych stacji węzłowych na Dolnym Śląsku: 71,886 km linii Wrocław – Międzylesie (linia 276 wg D29 i 230 wg SRJP), w 177,220 km linii Katowice – Legnica (linia 137 wg D29, a wg SRJP linia 235 Kędzierzyn Koźle – Jaworzyna Śląska) oraz linii Kamieniec – Złoty Stok. W latach 80 XX wieku stacja przeżywała swój dalszy rozkwit. Pani Bronisława, mieszkanka Kamieńca, z pewną nostalgią w głosie wspomina tamten okres: „Nie było dnia ani minuty, żeby na stacji coś się nie działo. O każdej porze dnia i nocy można było spotkać na dworcu ludzi. Pociągi kursowały co chwilę.” W tamtym okresie na stacji działała restauracja, kiosk, budka z fastfoodem. Dworzec był swojego rodzaju hubem dla podróżnych i cargo, ale również i dla mieszkańców Kamieńca Ząbkowickiego. Był to okres, w którym władza centralna inwestowała w kolej. To z kolei miało wymierne korzyści. Bez zbytniej przesady możemy mówić o złotym okresie zarówno krajowego, jak i kamienieckiego kolejnictwa. Stacja była zawsze czysta, pachnąca. Na peronach były kwiaty, a kasy biletowe wiecznie otwarte – przypomina sobie pani Bronisława. Mieszkańcy całego powiatu znajdowali zatrudnienie w Kamieńcu Ząbkowickim. Praktycznie każda gałąź kolejnictwa kwitła. Nieważne czy to była to praca w biurze czy na tzw. przetokach. Pan Krzysztof, były już maszynista, wspomina: „W tamtym okresie spędzałem na maszynie nawet 350 godzin w miesiącu, tyle było pracy. A teraz?” No właśnie. A teraz? Obecnie dworzec ulega powolnej degradacji. Kwiaty w donicach i pachnące perony to relikt odległej już przeszłości. Zamiast tego w Kamieńcu można ujrzeć puste perony oraz zamknięte kasy biletowe. Okres transformacji nie okazał się zbyt łaskawy dla kamienieckiego dworca. Można wręcz odnieść wrażenie, że przestano się nim całkowicie zajmować. W pewnym momencie zarządca obiektu próbował się pozbyć problemu poprzez jego wyburzenie. Był w tej sprawie nawet ogłoszony przetarg. Jednak PKP odstąpiło od swojej decyzji – podobno znalazł się inwestor, który chciał w budynku dworca stworzyć filię swojej firmy. Na razie są to tylko niczym niepotwierdzone pogłoski. Na kamienieckim dworcu od lat niewiele się dzieje. Wszystkie zadania wykonywane przez zarządcę obiektu mają w zasadzie kosmetyczny charakter, jak na przykład remont wiat peronowych. To jednak zdecydowanie za mało! Wydaje się, że aby obiekt mógł powrócić do swojej dawnej świetności potrzebna jest współpraca Samorządu Województwa Dolnośląskiego z PKP. Dzięki rządowemu programowi Kolej Plus ciężko sobie wyobrazić lepszy moment. Wspomniany program ma na celu powstrzymanie degradacji infrastruktury kolejowej. Gdyby tak dworzec zmienił zarządcę, to może mógłby na nowo stać się istotnym centrum komunikacyjnym, turystycznym oraz przede wszystkim wizytówką gminy Kamieniec Ząbkowicki. Niewątpliwie gra warta świeczki!
24 Kłodzko (6.12.2019) informuje o filmowej „karierze” Kłodzka w związku z realizacją serialu telewizyjnego. Czy będzie to podobna skala promocji, jaką ma np. Sandomierz dzięki innemu popularnemu serialowi?
Wiosną przyszłego roku Kłodzko stanie się tłem serialu „Erynie”, będącego ekranizacją powieści kryminalnych Marka Krajewskiego. W tym tygodniu ekipa filmowa Borysa Lankosza wybierała w Kłodzku lokalizacje. Powstaje właśnie 12-odcinkowy serial, którego scenariusz oparty jest na czterech lwowsko-wrocławskich powieściach kryminalnych Marka Krajewskiego: „Erynie”, „Liczby Charona”, „Rzeki Hadesu” i „W otchłani mroku” z komisarzem Edwardem Popielskim w roli głównej. Serial będzie emitowany w Telewizji Polskiej oraz najprawdopodobniej na platformie Neflix. W Kłodzku zostanie nakręconych kilka scen rozgrywających się w przedwojennym Lwowie – m.in w kościele i zespole klasztornym jezuitów, kazamatach Twierdzy Kłodzko oraz na ulicach Łukasińskiego i Wodnej. W tym tygodniu ekipa filmowa, w tym reżyser oraz producent, przebywała w Kłodzku wybierając plenery do filmu, a w marcu przyszłego roku mają ruszyć zdjęcia. Twórcy serialu byli w Kłodzku już po raz trzeci i bardzo podoba im się klimat miasta. Kłodzka ekipa będzie kręcić m.in. w Legnicy i Wałbrzychu. Serial reżyseruje Borys Lankosz, scenariusz do niego napisali: Władysław Pasikowski, Igor Brejdygant, Borys Lankosz i Magdalena Lankosz, autorem zdjęć będzie Marcin Koszałka, a muzyki – Michał Lorenc.